IV ZiMNaR ,EPILOG ,12.02.2012,dystans 10km
"Etap Przyjaźni" zakończył tegoroczny ZiMNaR w Dobrodzieniu. Wystartowało w nim 26 osób w tym 2 kobiety. Kilka osób w ramach treningu pod wiosenne maratony potraktowało dzisiejszy start jako dobrą okazję na długie wybieganie, pokonując dystans 20km.
Start ostry nastąpił przy mroźnej (temperatura -10 stopni),ale słonecznej i bezwietrznej pogodzie dokładnie o godz.11.00.
Tradycyjnie już (4-ty raz) wygrał daniel Napieraj z Żytniowa.
1 | Daniel | Napieraj | Żytniów | M20 | 00:36:42 |
2 | Krzysztof | Pachuta | Opole | M30 | 00:37:49 |
3 | Marek | Kapela | Dobrodzień | M30 | 00:39:41 |
Wśród Kobiet z rekordem życiowym wygrała Monika Mrugała z Miejscowości Węgry kolo Opola
1 | Monika | Mrugała | Węgry | K30 | 00:50:27 |
2 | Karina | Wrzyciel | Koszwice | K40 | 00:57:26 |
Z etapem maratońskim (42km 195m)uporało się w pierwszym terminie 18 osób :
1 | Wrzyciel Karina | 03:51:39 |
1 | Pachuta Krzysztof | 02:40:54 |
2 | Zieliński Marcin | 02:44:31 |
3 | Huć Karol | 02:47:42 |
Etap EPILOG pozwolił kolejnym 6-ciu osobom pokonać "Maraton na Raty".
W tegorocznej imprezie wystartowały w sumie 43 osoby , w tym 7 kobiet.
Największa frekwencja była na etapie nr 2 (34 osoby), a najmniejsza na etapie nr 4 (25 osób)
Zawodnicy RAZEM pokonali 1499 km ze średnią prędkością 4minuty 45 sekund na km.
Najlepszy czas uzyskał zwycięzca na etapie nr 3 -36minut 40 sekund.
Z Gminy Dobrodzień startowało 14 osób, w tym 8 osób pokonało dystans maratoński, najszybszym był Marek Kapela (czas 2:54:07, 4 miejsce w klasyfikacji końcowej).
Najliczniej były reprezentowane rodziny Ńapieraj z Żytniowa oraz Wrzyciel z Koszwic (po 3 osoby).
Najdalej na Bieg mieli Tomasz Rachwalik z miejscowośći Stasi Las k/ Serocka (300km) oraz Monika i Krzysztof Holik z Brzeska (250km).
Przy herbacie z rumem, kawie, domowych wypiekach,a także chlebie ze smalcem i kiełbasie z grila zakończyliśmy tegoroczny ZiMNaR. Najlepsi otrzymali pucharki, a wszyscy (prawie) uczestnicy okolicznościowe buttony i dyplomy. Za dodatkową opłatą były również do nabycia okolicznosciowe medale.
Dziękuję wszystkim zawodnikom za udział, wolontariuszom za pomoc, Wiktorii za domowe wypieki, Park Hotelowi za cotygodniową gorącą (pyszną) herbatę.
Do Zobaczenia Za Rok
Janusz Szafarczyk